Niedzielna msza bywa udręką. Nie wiem jak inni, ale u mnie pojawia się syndrom skrzywienia zawodowego. Być może w nowych kościołach, gdzie nie ma tak bogatego i różnorodnego wyposażenia, wzrok nie ucieka od tego, co łowi ucho. Niestety moja parafia jest naprawdę wiekowa. Ksiądz swoje, a w mojej głowie uwaga: "ten obraz wymaga pełnej konserwacji, krakelury są tak głębokie, że zaraz fragmenty wypadną niczym puzzle". A innym razem przychodzi do głowy: "o! ołtarz św. Walentego wygląda na przemalowany! ciekawe, co jest pod warstwą czerni i ugru?". W trakcie jednego ze straszliwie długich kazań, acz z mojego punktu widzenia niezwykle "owocnych", ułożyłam w głowie konspekt prezentacji na temat potrydenckiej symboliki kwiatowej.
W sztuce okres potrydencki jest niezwykle ciekawy, choć temat trudny. W szkole nauczyciele historii zwracają szczególną uwagę na daty, zdarzenia i uzależnienia. Lekcje religii lepiej pominąć milczeniem. Ale w obliczu wprowadzenia na maturze w 2015 r. elementów symboliki w sztuce aż prosi się o nawiązanie do tematu i jego rozwinięcie.
Okres nowożytny to prawdziwy rozkwit symboliki kwiatowej. A ogromny wpływ na sztukę miały postanowienia uchwalone w przedostatni dzień Soboru Trydenckiego (1545-1563). 3 grudnia 1563 r. ogłoszono dekrety o czyśćcu, wzywaniu, czci, relikwiach i obrazach świętych (De invocatione, veneratione et religius sanctorum et sacris imaginibus). Zgodnie z nimi m.in. nakazano usunięcie z kościołów obrazów niezgodnych z dogmatyką katolicką i scen nieprzystojnych (nagość!) oraz ustalono, że każdy nowy obraz zawieszony we wnętrzu świątyni musi mieć akceptację miejscowego biskupa.
W Polsce dekrety soborowe przyjął król Zygmunt August już w 1564 r., ale dopiero podczas synodu krakowskiego w 1621 r. zostały przyjęte postanowienia szczegółowe. Najwcześniej idee soboru trydenckiego zostały wprowadzone w życie na Warmii za sprawą kardynała Stanisława Hozjusza - legata papieskiego na sobór. Ich ogłoszenie nastąpiło w sierpniu 1565 r. na synodzie diecezjalnym zorganizowanym w Lidzbarku Warmińskim, w tamtejszym kościele św. Piotra i Pawła. Obradom przewodniczyli biskup Stanisław Hozjusz i nuncjusz papieski kardynał Jan Franciszek Commendone.
W sztuce okres potrydencki jest niezwykle ciekawy, choć temat trudny. W szkole nauczyciele historii zwracają szczególną uwagę na daty, zdarzenia i uzależnienia. Lekcje religii lepiej pominąć milczeniem. Ale w obliczu wprowadzenia na maturze w 2015 r. elementów symboliki w sztuce aż prosi się o nawiązanie do tematu i jego rozwinięcie.
Okres nowożytny to prawdziwy rozkwit symboliki kwiatowej. A ogromny wpływ na sztukę miały postanowienia uchwalone w przedostatni dzień Soboru Trydenckiego (1545-1563). 3 grudnia 1563 r. ogłoszono dekrety o czyśćcu, wzywaniu, czci, relikwiach i obrazach świętych (De invocatione, veneratione et religius sanctorum et sacris imaginibus). Zgodnie z nimi m.in. nakazano usunięcie z kościołów obrazów niezgodnych z dogmatyką katolicką i scen nieprzystojnych (nagość!) oraz ustalono, że każdy nowy obraz zawieszony we wnętrzu świątyni musi mieć akceptację miejscowego biskupa.
W Polsce dekrety soborowe przyjął król Zygmunt August już w 1564 r., ale dopiero podczas synodu krakowskiego w 1621 r. zostały przyjęte postanowienia szczegółowe. Najwcześniej idee soboru trydenckiego zostały wprowadzone w życie na Warmii za sprawą kardynała Stanisława Hozjusza - legata papieskiego na sobór. Ich ogłoszenie nastąpiło w sierpniu 1565 r. na synodzie diecezjalnym zorganizowanym w Lidzbarku Warmińskim, w tamtejszym kościele św. Piotra i Pawła. Obradom przewodniczyli biskup Stanisław Hozjusz i nuncjusz papieski kardynał Jan Franciszek Commendone.
Kościół parafialny p.w. śśw. Piotra i Pawła oraz Michała Archanioła w Lidzbarku Warmińskim Fot. Iwona Beata Kluk, 2012 r. |
Ustalono wówczas obowiązujące wzory ikonograficzne dla obrazów maryjnych. Na fali kultu Najświętszej Marii Panny rozpowszechniają się m.in. przedstawienia: Marii Niepokalanie Poczętej (zw. Immaculata), Matki Boskiej Różańcowej, czy Matki Boskiej w płaszczu opiekuńczym.
Piotr Paweł Rubens (1577-1640), Maria Niepokalanie Poczęta - Immaculata |
Fot. Grzegorz Kumorowicz, 2009 r. |
„Wyrosłam jak cedr na Libanie i jak cyprys
na górach Hermonu.
Wyrosłam jak palma w Engaddi,
jak krzew róży w Jerychu,
jak wspaniała oliwka na
równinie, wyrosłam w górę jak platan.”
Matka Boska Różańcowa ze św. Dominikiem i św. Agnieszką z Montepulciano Konkatedra p.w. św. Jakuba Większego w Olsztynie Fot. Grzegorz Kumorowicz |
Jacob Jordaens, Madonna z Dzieciątkiem Jezus w girlandzie Zbiory Ermitażu w Sankt Petersburgu |
Jan Brueghel starszy (kwiaty), Frans Francken młodszy (scena) Zaślubiny Józefa z Marią Kolekcja im. Jana Pawła II w Warszawie |
Malarz nieznany, Maria w różanym wieńcu, 2. ćw. XVII w. Zbiory Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie |
„Raju
rozkoszy na ziemi sadzony
Bujny
w owoce i drzewa wieczności
Ogrodzie
ręką królewską zamkniony
Pełen
róż wstydu i lilii czystości
Pagórku
wyższy nad święte Syjony
Opływający
oliwą litości”
Często do symboliki kwiatów dodawano
wymowę kolorów; w takim układzie w przedstawieniu Marii w girlandzie róże
symbolizowały części różańca: białe – tajemnicę radosną, różowe – bolesną, żółte – chwalebną. Na obrazie ze zbiorów olsztyńskich do girlandy kwiatowej wpleciono także winne grona, które symbolizowały życie i obietnicę oraz odnosiły się do eucharystii.
Symbolika
róży została zaadaptowana także przez zakon jezuitów, powołany do życia właśnie przez Sobór Trydencki. Św. Bernard i św. Piotr
z Kapui widzieli w płatkach róży symbol pięciu ran Chrystusa. Stąd na obrazach fundacji jezuitów pojawiają się emblematy z przedstawieniem czerwonego serca, z
którego wyrasta pięć białych róż.
Jose de Paez (1720-1790), Adoracja serca Jezusowego przez jezuitów Ignacego Loyolę i Alojzego Gonzagę |
Jerzy Piper (ok. 1654-1714), Adoracja Trójcy Świętej (fragment z emblematem fundatora a zakonu jezuitów), koniec XVII w. Zbiory Muzeum Warmii i Mazur. Fot. Archiwum MWiM |
[1] Józef Bartłomiej Zimorowic – pierwotnie Ozimek, brat Szymona, poeta. Począwszy od 1648 r. był kilkakrotnie wybierany burmistrzem Lwowa. W 1663 r. wydał (pod imieniem brata) zbiór Sielanki nowe ruskie, które stanowiły kontynuację wzoru sielanek Szymona Szymonowica (1558–1629).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz