czwartek, 21 marca 2013

Epitafium Hansa Nimptscha

Jeżeli ktoś jeszcze nie był w paryskim Musée Cluny i nie widział tamtejszej ekspozycji francuskiej sztuki średniowiecznej - gorąco polecam. Na marginesie, to właśnie tam byłam świadkiem, jak starszy Pan, pracownik muzeum, który sprawiał wrażenie przysypiającego na swoim stołeczku, poderwał się czujnie i podsuwając chusteczkę higieniczną pod brodę pewnego Amerykanina, bez zbędnych słów dał mu do zrozumienia, by usunął z ust gumę do żucia. Dlaczego? Bo przylepiona do cennej warstwy malarskiej, po wyschnięciu, trwale uszkodziłaby dzieło sztuki.
Podczas pobytu w Cluny moją szczególną uwagę zwróciły namalowane na obrazach - niezwykle realistycznie - rośliny i ich symbolika. Uświadomiłam sobie wówczas, że w naszym olsztyńskim muzeum nie mamy tak wczesnych przykładów. Choć mamy się czym szczycić! Chodzi mi o wielkiej urody epitafium Hansa Nimptscha (1476-1556), na którym została namalowana kwietna łąka będąca odpowiednikiem tej z hortus amoenus czy hortus conclusus
Heinrich Königswieser, Epitafium Hansa Nimptscha, 1557 r.
Zbiory Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
Z uwagi na ukryte na epitafium treści symboliczne można wyróżnić rośliny, których symbolika odnosi się do postaci ukrzyżowanego Chrystusa, jak i do osoby fundatora Hansa Nimptscha. Centralnie, na osi przedstawienia został namalowany krzyż Tau nawiązujący do Drzewa Życia. Chrystus, choć ukrzyżowany, został tu przedstawiony jako zapowiedź zmartwychwstania. Podobne znaczenie ma mniszek lekarski, który w tekstach wczesnośredniowiecznych był porównywany do zawsze czuwającego lwa - Jezusa Chrystusa. 
U stóp krzyża leżą czaszka i ludzkie kości - symbole śmierci. Ale niewykluczone, że na epitafium namalowano szczątki biblijnego Adama. które wskazywałyby na pochodzenie Marii, matki Jezusa. 
Symbolika krzyża Tau znajduje potwierdzenie w postaci dwóch trujących roślin namalowanych przy krzyżu i czaszce, są nimi kąkol i lulek czarny.
Kąkol i Lulek czarny

Obie rośliny uchodziły za zioła diabelskie, przywołujące demony. Źródło tego symbolu znajdujemy w Ewangelii św. Mateusza (13): „A dobre nasienie, ci są synowie Królestwa. A kąkol są synowie złego. A nieprzyjaciel, który go nasiał, jest diabeł”. Umieszczenie pod krzyżem "roślin diabelskich" symbolizuje w tym wypadku zwycięstwo Chrystusa-Zbawiciela nad śmiercią, grzechem i szatanem.

Jasnota biała
W bliskim sąsiedztwie rośnie ogórecznik lekarski, który w średniowieczu był znany z silnych właściwości pobudzających. Wierzono, że sok z jego liści leczy melancholię (depresję) i przywraca „zdrowy rozum”. Ogórecznik występuje więc w charakterze antidotum na chorą duszę. Taką symbolikę potwierdza siedzący na jasnocie białej motyl, który od antyku uważany był za symbol nieśmiertelnej duszy. Do osoby Chrystusa-Zbawiciela nawiązują także zioła i rośliny rosnące w naturze na łąkach i obrzeżach lasów, jak mniszek lekarski, czy pierwiosnek. Chrystus był nazywany lekarzem duszy i ciała. Porównanie Chrystusa do lekarza odnajdujemy jeszcze w siedemnastowiecznych kazaniach: „Niech będą pozdrowione zioła lecznicze na łąkach, które leczą chorych. Czymże jest więc świat daleki i szeroki jak nie wielkim lazaretem lub szpitalem, pełnym mozolących się i uciśnionych ludzi. […] Przeto dlatego niebieski lekarz ciała i duszy, Jezus Chrystus wybrał na duchowych lekarzy wiernych nauczycieli, którzy wszystkim słabym i chorym wskazują herbas sanitalis [potrzebne zioła]” (Wrocław 1607 r.). 


Pierwiosnki



U stóp klęczącego fundatora epitafium Hansa Nimptscha rosną rośliny, które bezpośrednio odnoszą się do jego cnót: poziomkabratek polny i fiołek leśny

Poziomka. Epitafium Hansa Nimptscha (fragment)
Zbiory Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
Kwitnąca na biało poziomka symbolizowała niewinność, zaś jej owoce – cnoty. Ze względu na kształt liści poziomka (podobnie jak koniczyna) była atrybutem Trójcy Świętej. Na tej podstawie można postawić hipotezę, że na epitafium mamy do czynienia z przykładem wczesnej autoreklamy. Pokazano wzór człowieka prawego, w którego życiu przeważały same dobre uczynki. Podobne znaczenie miał także fiołek, symbol cnoty i pokory. W takim kontekście został opisany w "Księdze emblematycznej" von Hohberga z 1675 r.: "Fiołek marcowy w gęstej murawie się kryje, lecz miły aromat ujawnia go naszym oczom. Tak człeka pobożnego, choć cicho na uboczu żyje, cześć i szacunek ludzki też w końcu otoczą". Co ciekawe tu, na terenie dawnych Prus Wschodnich, fiołki były niezwykle często sadzone na cmentarzach należących do tutejszych rodów. Fiołki rosną we wszystkich dawnych posiadłościach rodziny Dohnów, ale spotykałam je także i w innych miejscach. Gdy zbierałam materiał do artykułu na temat dworów w dawnym powiecie lidzbarskim brodziłam w gęstwinie fiołków rosnących na terenie opuszczonego cmentarza właścicieli dworu w Białej Woli. 
Fiołek polny. Epitafium Hansa Nimptscha (fragment)
Zbiory Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
Koniczyna. Epitafium Hansa Nimptscha (fragment)
Zbiory Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie

I na koniec wisienka na torcie - orlik, którego znaczenie pochodzi z kabały. Wierzono, że za pośrednictwem tej rośliny można nawiązać kontakt z Bogiem. Stąd bardzo szybko orlik stał się kwiatem Marii, matki Jezusa, malowany w scenach z jej udziałem, ale nie tylko, na co dowodem występowanie orlika na przedstawieniu Vertumnusa i Pomony. 
Albrecht Dürer, Orlik pospolity lub Cencelia (łac. aquilegia vulgaris od słowa aquila - orzeł), ok. 1525 r.
Zbiory Albertyny w Wiedniu

Orlik na obrazie Hugo van der Goesa, Pokłon Trzech Króli, ok. 1470 r.
Zbiory Gemäldegalerie w Berlinie

Francesco Melzi (1493-ok. 1570), Vertumnus i Pomona (fragm.), 1518-1522
Zbiory Gemäldegalerie w Berlinie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz