Jeżeli ktoś jeszcze nie był w paryskim Musée Cluny i nie widział tamtejszej ekspozycji francuskiej sztuki średniowiecznej - gorąco polecam. Na marginesie, to właśnie tam byłam świadkiem, jak starszy Pan, pracownik muzeum, który sprawiał wrażenie przysypiającego na swoim stołeczku, poderwał się czujnie i podsuwając chusteczkę higieniczną pod brodę pewnego Amerykanina, bez zbędnych słów dał mu do zrozumienia, by usunął z ust gumę do żucia. Dlaczego? Bo przylepiona do cennej warstwy malarskiej, po wyschnięciu, trwale uszkodziłaby dzieło sztuki.
Podczas pobytu w Cluny moją szczególną uwagę zwróciły namalowane na obrazach - niezwykle realistycznie - rośliny i ich symbolika. Uświadomiłam sobie wówczas, że w naszym olsztyńskim muzeum nie mamy tak wczesnych przykładów. Choć mamy się czym szczycić! Chodzi mi o wielkiej urody epitafium Hansa Nimptscha (1476-1556), na którym została namalowana kwietna łąka będąca odpowiednikiem tej z hortus amoenus czy hortus conclusus.
Heinrich Königswieser, Epitafium Hansa Nimptscha, 1557 r. Zbiory Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie |
U stóp krzyża leżą czaszka i ludzkie kości - symbole śmierci. Ale niewykluczone, że na epitafium namalowano szczątki biblijnego Adama. które wskazywałyby na pochodzenie Marii, matki Jezusa.
Symbolika krzyża Tau znajduje potwierdzenie w postaci dwóch trujących roślin namalowanych przy krzyżu i czaszce, są nimi kąkol i lulek czarny.
Kąkol i Lulek czarny |
Obie rośliny uchodziły za zioła diabelskie, przywołujące demony. Źródło tego symbolu znajdujemy w
Ewangelii św. Mateusza (13): „A dobre
nasienie, ci są synowie Królestwa. A kąkol
są synowie złego. A
nieprzyjaciel, który go nasiał, jest diabeł”. Umieszczenie pod krzyżem "roślin diabelskich" symbolizuje w tym wypadku zwycięstwo Chrystusa-Zbawiciela nad śmiercią, grzechem i szatanem.
Jasnota biała |
U stóp klęczącego fundatora epitafium Hansa Nimptscha rosną rośliny, które bezpośrednio odnoszą się do jego cnót: poziomka, bratek polny i fiołek leśny.
Poziomka. Epitafium Hansa Nimptscha (fragment) Zbiory Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie |
Kwitnąca
na biało poziomka
symbolizowała niewinność, zaś jej owoce – cnoty. Ze względu na kształt liści poziomka (podobnie jak koniczyna) była atrybutem Trójcy Świętej. Na tej podstawie można postawić hipotezę, że na epitafium mamy do czynienia z przykładem wczesnej autoreklamy. Pokazano wzór człowieka prawego, w którego życiu przeważały same dobre uczynki. Podobne znaczenie miał także fiołek, symbol cnoty i pokory. W takim kontekście został opisany w "Księdze emblematycznej" von Hohberga z 1675 r.: "Fiołek marcowy w gęstej murawie się kryje, lecz miły aromat ujawnia go naszym oczom. Tak człeka pobożnego, choć cicho na uboczu żyje, cześć i szacunek ludzki też w końcu otoczą". Co ciekawe tu, na terenie dawnych Prus Wschodnich, fiołki były niezwykle często sadzone na cmentarzach należących do tutejszych rodów. Fiołki rosną we wszystkich dawnych posiadłościach rodziny Dohnów, ale spotykałam je także i w innych miejscach. Gdy zbierałam materiał do artykułu na temat dworów w dawnym powiecie lidzbarskim brodziłam w gęstwinie fiołków rosnących na terenie opuszczonego cmentarza właścicieli dworu w Białej Woli.
Fiołek polny. Epitafium Hansa Nimptscha (fragment) Zbiory Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie |
Koniczyna. Epitafium Hansa Nimptscha (fragment) Zbiory Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie |
I na koniec wisienka na torcie - orlik, którego znaczenie pochodzi z kabały. Wierzono, że za pośrednictwem tej rośliny można nawiązać kontakt z Bogiem. Stąd bardzo szybko orlik stał się kwiatem Marii, matki Jezusa, malowany w scenach z jej udziałem, ale nie tylko, na co dowodem występowanie orlika na przedstawieniu Vertumnusa i Pomony.
Albrecht Dürer, Orlik pospolity lub Cencelia (łac. aquilegia vulgaris od słowa aquila - orzeł), ok. 1525 r. Zbiory Albertyny w Wiedniu |
Orlik na obrazie Hugo van der Goesa, Pokłon Trzech Króli, ok. 1470 r. Zbiory Gemäldegalerie w Berlinie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz